Głos św. Jana Pawła II:
„Zawsze miałem głębokie odczucie tej prawdy, że Chrystus jest w szczególny sposób obecny w ludziach cierpiących. Kiedy spotykałem chorych w Rzymie czy podczas moich podróży, zawsze chciałem zatrzymać się przy każdym z osobna, każdego wysłuchać i pobłogosławić, by okazać, że każdy z nich jest przedmiotem Bożej czułości. Tak właśnie czynił Jezus. Bóg pozwolił, że obecnie i ja w mym własnym ciele doświadczam cierpienia i słabości. Wiem także z osobistego doświadczenia, co to znaczy być chorym i przebywać w szpitalu przez dłuższy czas, i jak można pocieszać i podnieść na duchu innych, którym przypada w udziale odosobnienie i cierpienie, jak trzeba modlić się za chorych i okazywać im szczerą troskę.”
Jan Paweł II, Autobiografia
Z kalendarza:
Intensywny pod wieloma względami pontyfikat Jana Pawła II budzi tym większy podziw, że niemal przez cały jego okres papież musiał się zmagać z ciężkimi chorobami. Cierpiący z roku na rok coraz bardziej dawał piękne świadectwo, że można chorować z godnością, a cierpieniu nadać szlachetny cel. […] W 1992 roku u Ojca Świętego zdiagnozowano chorobę Parkinsona. […] To nie był jednak koniec złych wiadomości, bo w tym samym roku konieczne było usunięcie guza nowotworowego, usytuowanego w jelicie grubym. Wierni zapamiętali jednak rok 1992 zupełnie inaczej, bowiem 13 maja, w kolejną rocznicę zamachu, papież ustanowił Światowy Dzień Chorego, podkreślając przy tej okazji, jak ważna jest godność w cierpieniu.
M. Balon, Biografia
Myśl na dziś: Pochyl się dzisiaj nad kimś, kto cierpi. A może tą osobą będziesz Ty sam?