Głos św. Jana Pawła II:
„Jeżeli kapłan w wycieczce nie przeszkadza, jeżeli jest wręcz poszukiwany, to znak, że mamy do czynienia z możliwością duszpasterstwa indywidualnego, sięgającego do głębi młodej duszy […]. Na wędrówkach rozmawia się – ksiądz jest po to, aby z nim rozmawiać. Przedmiotem rozmów dwójkowych lub zbiorowych może być wszystko […]. Odnowiłem w sobie moje własne umiejętności turystyczne: nauczyłem się nocować pod namiotem, uczestniczyć w biwakach, a przy tej sposobności poznawać nieznane mi przedtem uroki polskiej ziemi […]. Przemierzałem rosnące na zboczach gór lasy, podziwiając piękno natury i majestatyczny krajobraz […]. A przede wszystkim mogłem modlić się.”
Jan Paweł II, Autobiografia
Z kalendarza:
Podczas wypraw turystycznych ze studentami ks. Karol Wojtyła, zwany "Wujkiem", często układał wierszyki i piosenki do różnych sytuacji. W 1957 roku w Bieszczadach recytował taki oto dwuwiersz:
"Rano mnie chwalą, wieczorem mnie ganią
i jak tu można wierzyć tym... paniom".
W 1952 roku swojej podopiecznej, świeżo upieczonej nauczycielce, podarował notes z dedykacją:
"W tym notesie nie pisz dwójek,
o to prosi Cię dziś Wujek!".
W 1955 roku, podczas spływu kajakowego na Drawie, cała grupa, potwornie zmęczona, dotarła na biwak o zmroku. Jedynie "Wujek" nie tracił rezonu i całą sytuację spuentował rymowanką:
"Za te całodzienne harce,
Zmówię brewiarz przy latarce".
Wierszyki do różnych sytuacji układał również będąc biskupem i kardynałem. Kiedy wyjeżdżając na narty do Zakopanego zatrzymał się w klasztorze urszulanek na Jaszczurówce, "dokuczał" jednej z sióstr, o imieniu Alfonsa, ułożonym przez siebie wierszykiem: "Siostra Alfonsa na mnie się dąsa".
http://www.jp2w.pl/pl/3649/0/Anegdoty.html
Myśl na dziś: Spójrz na te krowy i pamiętaj, że najwięksi naukowcy na świecie nigdy nie odkryli, jak zamieniać trawę w mleko. (Mihajlo Pupin)