Słowo duszpasterskie
Umocnieni Eucharystią niesiemy Chrystusa
- Szczegóły
- Kategoria: Słowo duszpasterskie
Komunikat Przewodniczącego Komisji Episkopatu Polski ds. Misji,
bp. Jerzego Mazura SVDna XXIOgólnopolski Tydzień św. Krzysztofa
„Umocnieni Eucharystią niesiemy Chrystusa"
Umiłowani w Chrystusie Panu, kapłani, osoby konsekrowane, siostry i bracia! Drodzy kierowcy i wszyscy użytkownicy dróg!
Z okazji wspomnienia Patrona Kierowców i Podróżnych, św. Krzysztofa, w Kościele w Polsce w dniach 19 –26 lipca 2020 jest obchodzony po raz kolejny Tydzień św. Krzysztofa. Ta inicjatywa,zapoczątkowana przez MIVA Polska, której patronuje ‘Niosący Chrystusa’, pozostając blisko spraw związanych z duszpasterską troską o kierowców i wszystkich korzystających z dróg, kieruje się w stronę misji Kościoła na krańcach świata, do konkretnych krajów, miejsc i sytuacji, gdzie głoszą Ewangelię polscy misjonarze i misjonarki. Pragniemy w tym właśnie czasie wychodzić naprzeciw ich potrzebom i wyposażyć ich w konieczne narzędzia do ewangelizacji–środki transportu.
Tegorocznym obchodom towarzyszy hasło: Umocnieni Eucharystią niesiemy Chrystusa. Podkreśla ono fakt, że uczestnictwo w Eucharystii zobowiązuje każdego wierzącego do dzielenia się wiarą i Bożą miłością z innymi. W niej też otrzymujemy wielki ładunek Bożej „energii”, dającej nam zdolność do dawania świadectwa wiary i ukazywania innym piękna Ewangelii. Nie zaniesiemy Chrystusa innym, jeśli On wpierw nie zamieszka w naszych sercach. Papież Franciszek w homilii na Boże Ciało podkreślił, że „moc Eucharystii przemienia nas w niosących Boga: nosicieli radości”.Jednocześnie przychodzących na Mszę św. Papież zachęcił do zadania sobie pytania: „Co my wnosimy w świat? Czy nasze smutki, nasze rozgoryczenie czy też radość Pana?” (Boże Ciało, Rzym, 14.06.2020).
W warunkach misyjnych dostęp wiernych do Eucharystii zapewniają środki transportu w rękach misjonarzy, czy to samochody czy motocykle, łodzie motorowe i barki, quady czy też w innych regionach skutery śnieżne. Umożliwiają one dojazdy do wielu odległych stacji misyjnych i punktów duszpasterskich, gdzie sprawowana jest Msza św. Chociaż ograniczenia możliwości gromadzenia wiernych na Eucharystii bardzo mocno dotknęły tereny misyjne w czasie pandemii, to misjonarze nie zaprzestali służyć chorym i potrzebującym. Ich obecność i odważna służba pozostaje dla wielu czytelnym znakiem Bożej miłości i troski o człowieka. Dzięki pojazdom dostarczali i dalej dostarczają pomoc i paczki żywnościowe do odległych osad i wiosek, dowożą leki dla chorych. Pojazdy zakupione z pomocą MIVA Polska w ten sposób ratują życie wielu ludzi.
Pragnę wyrazić moją wielką wdzięczność wobec wszystkich Dobroczyńców i Ofiarodawców za otwartą, życzliwą i solidarną pomoc przekazaną w ubiegłym roku 2019 na środki transportu dla misjonarzy. Słowa wdzięczności kieruję pod adresem biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych i wszystkich świeckich zaangażowanych w pomoc i współpracę z MIVA Polska. Dziękuję za wszystkie, nawet najmniejsze dary serca, inspirowane żywą wiarą i gorącą miłością do Boga i bliźnich. Umożliwiło to realizację 91 projektów w 34 krajach świata na zakup297 różnych pojazdów dla misjonarzy:58 samochodów,3 busy,1 ambulans, 31 motocykli, 1 quad,155 rowerów dla katechistów misyjnych,1 łódź motorowa, 3 silniki do łodzi, 42 wózki dla niepełnosprawnych, 2 autoriksze. Łącznie na te pojazdy MIVA Polska przekazała pomoc w wysokości 3 450 336 zł i 49gr. Pomoc na kolejne projekty jest kontynuowana przez MIVA w odpowiedzi na potrzeby, pomimo pandemii.
W tym roku, który jest rokiem 20-lecia działalności MIVA Polska, składam podziękowanie wobec wszystkich, którzy na przestrzeni tego czasu współpracowali i nadal współpracują z MIVA Polska. Dziękuję za podjęte razem z MIVA liczne twórcze inicjatywy i działania na rzecz misji i związane z duszpasterską troską o kierowców i użytkowników drogi. Niech Bóg obficie wynagrodzi wszystkim Dobroczyńcom swoim błogosławieństwem!
Ośmielam się w tym trudnym czasie, zwrócić się do wszystkich wiernych z serdeczną prośbą o życzliwy i wielkoduszny udział w misyjnej akcji św. Krzysztof –1 grosz za 1 kilometr szczęśliwej jazdy na środki transportu dla misjonarzy. Dobry Bóg nie pozostawia nas bez swojej opieki na drogach naszego życia i podróżowania. Okażmy Mu naszą wdzięczność za każdy kilometr bezpiecznej jazdy i wspomóżmy na miarę możliwości naszych misjonarzy i misjonarki potrzebujących środków transportu. Zwracam się też z prośbą, aby w czasie Tygodnia św. Krzysztofa we wspólnotach parafialnych wraz z modlitwą za kierowców i błogosławieństwem pojazdów, zorganizowana była odpowiednia zbiórka na pojazdy misyjne. O aktualnych potrzebach misjonarskich, MIVA Polska informuje w materiałach przesłanych do parafii na obchody XXI Tygodnia św. Krzysztofa oraz na stronie www.miva.pl.
Drodzy bracia i siostry, drodzy użytkownicy pojazdów!Tydzień św. Krzysztofa to także czas szczególnego zwrócenia uwagi na sprawę bezpiecznego poruszania się po drogach. Jako wierzący musimy być ludźmi życzliwymi i odpowiedzialnymi użytkownikami dróg, gotowymi służyć i pomagać innym oraz dokładać troski o poszanowanie zasad bezpieczeństwa drogowego. Ani lekkomyślność, ani agresja, ani nietrzeźwość za kierownicą nie powinny cechować żadnego chrześcijanina. MIVA Polska przypomina o tym w zasadach zwanych Dekalogiem Kierowcy i zachęca do rachunku sumienia kierowcy.
Umiłowani!Misjonarze informują, że pomimo zagrożenia epidemią, pomimo braków podstawowych środków do życia, ludzie pragną Eucharystii i czekają z niecierpliwością na dar Komunii Świętej. Oby i w nas trwało takie pragnienie Eucharystii, taki głód Niebiańskiego Chleba, abyśmy nim umocnieni mogli dzielić się z innymi przyjaźnią z Chrystusem.
Z serca wszystkim błogosławię przyzywając wstawiennictwa św. Krzysztofa i opieki Matki Niepokalanej.
+ Biskup Jerzy Mazur SVD
Przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji
Biskup ełcki
Ełk-Warszawa, dn. 15 czerwca2020
Zamyślenia w czasie epidemii cz. 4
- Szczegóły
- Kategoria: Słowo duszpasterskie
To już 15 lat. Jak ten czas szybko "leci"! 2 kwietnia 2005 r., dzień śmierci, lepiej – odejścia do Domu Ojca – Największego z Polaków, w pewien sposób był podobny do dzisiejszego dnia. Tak wtedy jak i dziś towarzyszył nam lęk. 2 kwietnia 2005 r. baliśmy się o przyszłość bez Niego. 2 kwietnia 2020 r. boimy się o przyszłość bo zagraża nam "to".
Co by swoim rodakom dziś powiedział św. Jan Paweł II? Z pewnością dodałby odwagi, otuchy i zasugerował złożenie nadziei w Chrystusie, jedynym Odkupicielu Człowieka.
Kilka dni temu, przy śniadaniu ks. Andrzej, proboszcz parafii Świętej Trójcy, gdzie mieszkam, mówił, że dzień wcześniej odebrał dziwny telefon. Ktoś dzwonił, żeby zamówić trzy intencje Mszy św. Zastrzegł, że nie wie czy zdoła przyjechać - w tych dniach pojawiły się pogłoski, że być może będą obostrzenia w przemieszczaniu się między gminami - bo mieszka 40 km. od Będzina. Telefon niespotykany. Dziwny. Ksiądz Andrzej obiecał, że intencje odprawimy.
Dziś rano odprawiałem pierwszą. W kościele było dwóch młodych mężczyzn. Jednego znałem. Trzydziestolatek niedawno się wprowadził do parafii i na porannej Mszy jest niemal codziennie. Kilkanaście dni temu, gdy zapytałem go "jak się trzyma?". Odpowiedział, że najbardziej martwi się, że "zamkną kościoły". Drugiego – mężczyzna wyglądał na kilka lat starszego – widziałem po raz pierwszy. Okazało się, że to on zamówił te intencje i przyjechał na Mszę św. 40 km. Po co? Dlaczego? Z jakiego powodu? Pytania same cisnęły się do głowy. Ks. Krzysztof, który z nim rozmawiał chwilę przed Mszą, odpowiedział na te pytania przy kapłańskim śniadaniu. Mężczyzna jest z diecezji gliwickiej. To pierwsza polska diecezja, w której zdecydowano, że Msze św. będą odprawiane bez udziału wiernych. Ten pan szukał po prostu kościoła, gdzie mógłby uczestniczyć w zamówionej przez siebie Mszy św.
Wiara świeckich już nie raz mnie zadziwiała, onieśmielała i po prostu – co tu dużo mówić – zawstydzała. Aha. Jeszcze intencja: O Dary Ducha Świętego dla kapłanów.
Ks. Paweł Rozpiątkowski
Rozważania Drogi Krzyżowej w czasie epidemii koronawirusa
- Szczegóły
- Kategoria: Słowo duszpasterskie
Wstęp
Odprawiając nabożeństwo Drogi Krzyżowej nieśmy pod krzyż Chrystusa świat pogrążony w epidemii, ofiary śmiertelne i zarażonych, nieśmy pod krzyż Chrystusa odpowiedzialnych za narody i za wspólnotę Kościoła na czele z Papieżem Franciszkiem. Złączmy z tym krzyżem pełną poświęcenia pracę lekarzy, pielęgniarek i służb medycznych. Powierzajmy Ukrzyżowanemu naszych bliskich i znajomych oraz naszą życiową drogę przez doczesność do wieczności.
Czytaj więcej: Rozważania Drogi Krzyżowej w czasie epidemii koronawirusa
Zamyślenia w czasie epidemii cz. 3
- Szczegóły
- Kategoria: Słowo duszpasterskie
Czy TA sytuacja zmieni nasze życie? Nad Wisłą jesteśmy co do tego raczej sceptyczni. Jak już pisałem dwa dni temu największym marzeniem jest, "żeby było jak kiedyś". Zdecydowana większość - 90 % - Amerykanów twierdzi z kolei, że epidemia już zmieniła ich życie, a połowa z nich uważa, że bardzo. Jeżeli to prawda, to kłopot będą mieli np. sportowcy, bo u fanów pozostanie lęk do wielkich zgromadzeń, które towarzyszą zawodom sportowym na najwyższym szczeblu. Martwić się mogą też restauratorzy i politycy, bo na dziś badani stwierdzili, że zastanowią się trzy razy zanim pójdą do restauracji czy do urny wyborczej. Koronawirus poszerzy także obszary doskwierającej już i tak samotności, bo aż jedna trzecia uważa, że ryzykowne będą odwiedziny przyjaciela czy nawet członka rodziny. Oczywiście wszyscy liczą, że lęki wywołane traumą znikną, tyle, że według biznesu może to zająć nawet dwa lata.
W pewien sposób pocieszająca jest informacja, że ponad połowa prosiła o ratunek przed wirusem Pana Boga. Czynili to nawet ci, którzy wcześniej deklarowali, że w ogóle się nie modlą. Czy oznacza to powrót do Stwórcy? Niekoniecznie. No chyba, że uznać, że spotkanie z Żywym Bogiem jest możliwe za pośrednictwem sieci.
Ks. Paweł Rozpiątkowski
Zamyślenia w czasie epidemii cz. 2
- Szczegóły
- Kategoria: Słowo duszpasterskie
TEN czas powinien nauczyć nas pokory, bo uświadamia wszystkim boleśnie jak bardzo jesteśmy delikatni i słabi. Na łopatki, z łatwością może nas rozłożyć mały, wredny organizm. Naturalny lęk jest jeszcze potęgowany morzem fałszywych informacji, czasem rozpowszechnianych zresztą celowo, żeby ktoś mógł coś ugrać. Niszczycielska siła fejków jest dalej wzmacniania przez dwuznaczność i niepewność informacji pochodzących ze źródeł skądinąd wiarygodnych, bo po prostu brakuje wiedzy, gdyż nigdy z "tym" nie mieliśmy do czynienia i nigdy "tego" nie przerabialiśmy.
Ludzkość już jednak przeżywała takie chwile. W Skarbcu Kościoła, który towarzyszy człowiekowi w dobrych i złych czasach, są skarby w sam raz na takie chwile. To święci. Sprawdzeni orędownicy w czasach epidemii. Jako pierwszą odkryliśmy Rozalię. Świętą z Palermo na Sycylii. Podanie mówi, że gdy w 1624 r. przypadkowo odkryto relikwie św. Rozalii miała ustać zaraza, która wówczas nękała miasto Palermo i całą okolicę. Niedługo później przypomniano sobie o św. Koronie. To święta męczennica z II wieku, także patronująca w czasach epidemii. Wreszcie jest Patron Polski św. Andrzej Bobola. Kiedy w roku 1628 Wilno nawiedziła zaraza, św. Andrzej wraz z innymi zakonnikami niósł pomoc potrzebującym, nie bacząc na własne bezpieczeństwo. W parafii Świętej Trójcy, gdzie mieszkam, od niedzieli rozpoczęliśmy Nowennę do św. Andrzeja Boboli. On już raz uratował najstarszy będziński kościół w dramatycznym czasie II Wojny Światowej, ale to już inna historia. Modlimy się, żeby uratował nas wszystkich jeszcze raz.
Ks. Paweł Rozpiątkowski
Strona 1 z 2
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- Następny artykuł
- koniec