Koncerty
Koncert - Z wdzięcznością dla naszych Matek
- Szczegóły
- Kategoria: Koncerty
W Chechle święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny obchodzone jest w sposób wyjątkowy. Co roku w świątyni odbywają się koncerty „Z wdzięcznością dla naszych Matek”. Stały się one cyklicznym, chechelskim wydarzeniem kulturalnym. Wykonywana muzyka płynie w podziękowaniu matkom za życie i trud wychowania, a w szczególności jako uwielbienie Maryi - Matki Boga i ludzi. Wykonawcami są artyści muzycy, których ks. proboszcz Marek Szeląg zaprasza z różnych części kraju. W tym roku wśród wykonawców były dwie wokalistki z Ukrainy, więc koncerty nabrały wymiaru międzynarodowego.
W programie znalazły się bardzo różnorodne utwory. Muzycy zagrali m.in. dzieła A. Vivaldiego czy J. Pachelbela – piękne, delikatne, dające ukojenie, które w muzycznym bukiecie tworzonym dla Maryi stały się urzekającym ornamentem kompozycyjnym koncertu. Natomiast jego sercem był utwór Giovanniego Battisty Pergolesiego „Stabat Mater”. Sekwencja Stabat Mater dolorosa (Stała Matka bolejąca) jest dobrze znana każdemu melomanowi. Poruszająca wizja Matki Boskiej stojącej pod krzyżem i opłakującej śmierć swojego syna inspirowała i nadal inspiruje wielu kompozytorów.
Utwór Pergolesiego, który jawi się jako subtelny, pełen emocji fresk muzyczny, stał się dla słuchaczy impulsem do intymnego spotkania z Maryją.
Partie wokalne wykonały: sopranistka Swietłana Kaliniczenko oraz mezzosopranistka Tetyana Vakhnovska. Skład instrumentalny tworzyli: Piotr Sadowski, Maria Wieja, Krzysztof Woźniczko, Szymon Jakubiec, Andrzej Kalarus i Kaja Kosowska.
Muzyczna materia przygotowana przez artystów okazała się barwną, pełną emocji podróżą, która zakończyła się gromkimi brawami.
Trzeba nadmienić, że w Chechle koncerty sierpniowe zawsze prezentują najwyższy poziom artystyczny, dlatego gromadzą wybitnych słuchaczy. Wśród publiczności spotkać można zarówno przedstawicieli społeczności lokalnej, jak również osoby, które pokonały wiele kilometrów, aby móc napawać się pięknem muzycznych arcydzieł.
Za rok kolejny koncert, który na pewno okaże się nietuzinkowym wydarzeniem kulturalnym, dlatego warto już dziś zapisać w kalendarzach datę 15 sierpnia 2023 roku i przyjechać w tym dniu do Chechła na wieczorny koncert.
I.Ś.
Koncert "Jubilate, Laudate Mariam"
- Szczegóły
- Kategoria: Koncerty
Tegoroczny sierpniowy koncert na cześć Najświętszej Maryi Panny zgromadził wyjątkową publiczność, bo przede wszystkim wielbicieli śpiewu księdza Pawła Sobierajskiego, który przyjechał do nas z najwybitniejszymi studentami klasy wokalnej Akademii Muzycznej w Katowicach.
W murach chechelskiej świątyni, przy akompaniamencie fortepianowym p. Mirelli Malorny-Konopki, zabrzmiały znane i lubiane arie oraz pieśni, dobrane ze szczególną dbałością pod względem treści. Zabrzmiały największe przeboje cenionych kompozytorów (Ba! Można powiedzieć szlagiery muzyczne). Tak więc, mogliśmy wzruszyć się przy dźwiękach Etiudy E-dur Fryderyka Chopina ze słowami napisanymi przez anonimowego autora, bądź, jak twierdzą niektórzy, przez Mariana Józefowicza. Ach, jak tkliwie zabrzmiało wspomnienie wiosny, kiedy „w wiośnie było tak radośnie”, a teraz „Minionych chwil nie wrócisz już. I wiosny żal…”. Z tą porą roku nieodzownie związane są ptaki, słońce i, rzecz jasna, miłość. Dlatego tak naturalnie zabrzmiało kolejne wyznanie: „Gdybym ja była słoneczkiem na niebie” i „Gdybym ja była ptaszkiem z tego gaju”. Słuchanie tych ponadczasowych utworów przeniosło słuchaczy w krąg marzeń i wspomnień o miłości (o której niezwykle romantycznie śpiewał ks. Sobierajski – Między nami nic nie było, prócz wiosennych marzeń zdradnych, prócz tych woni, barw i blasków...). O zaletach mężnych niewiast, niedocenianych przez mężczyzn, można było dowiedzieć się z „Arii Hanny” ze „Strasznego Dworu”. Z tej samej opery dane nam było usłyszeć jeszcze jeden, znakomity utwór: „Arię z kurantem” opowiadającą o nawiedzonym zegarze i portretach przodków, którzy „Przy obcych, w nocnej dobie, wyłażą z ram”. Jeśli ktoś nie poczuł się wystarczająco przerażony, to oryginalna puenta powinna rozwiać wszelkie niedomówienia: „Boisz się? Nie? Zażyj tabaki!”.
Przekaz wyjątkowo trafił do publiczności, ponieważ nagrodzony został gromkimi brawami. Zresztą, co tu dużo mówić! Brawa milkły tylko w czasie śpiewu i arcybłyskotliwego słowa wygłaszanego przez ks. Sobierajskiego, który swoją refleksją w brawurowy sposób łączył w całość treść zaprezentowanych utworów, wplatając między narrację muzyczną żartobliwe opowieści o przewróconym ulu, czy łysinie i peruce proboszcza (nie, nie była to opowieść o naszym duszpasterzu. Włosy księdza Marka, póki co, mają się całkiem dobrze).
Na zakończenie wszyscy wykonawcy odśpiewali wspólnie 2 zwrotki pieśni „Legiony to żołnierska nuta” i tym akcentem zakończyli swój popis.
Kwiatom, życzeniom i podziękowaniom nie było końca. Słuchacze z żalem żegnali tak wybitnych artystów. Słowo końcowe wygłosił ks. Marek Szeląg, powierzając cały ten wieczór Matce Bożej w modlitwie „Pod Twoją obronę uciekamy się Święta, Boża Rodzicielko...”.
I.Ś.