Nasza strona wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane przez przeglądarkę na dysku twardym użytkownika w celu ułatwienia poruszania się po witrynie oraz dostosowania Serwisu do preferencji użytkownika. Istnieje możliwość zablokowania zapisywania plików cookies poprzez odpowiednią konfigurację przeglądarki internetowej, jednak blokada ta może spowodować niepoprawne działanie niektórych funkcji w serwisie. Brak zmiany ustawień przeglądarki internetowej na blokowanie zapisu cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.  Więcej o "cookies"
 

Prasa katolicka

Nemal cały kolejny, powiększony numer specjalny „Gościa Niedzielnego” poświęcony jest Janowi Pawłowi II i Janowi XXIII. 

 

Oto fragmenty wybranych tekstów:

 

Na wirażu historii [George Weigel]

 

Historyk może zidentyfikować kluczowe postaci, których życie było swoistym uosobieniem przejścia z jednego do drugiego okresu historycznego i sposobu przeżywania katolicyzmu. Ambroży i Augustyn uosabiali przejście od pierwotnego Kościoła do Kościoła Ojców. Albert Wielki i Tomasz z Akwinu stworzyli warunki dla przejścia od katolicyzmu patrystycznego do chrześcijańskiego średniowiecza. Karol Boromeusz i Ignacy Loyola byli postaciami przełomowymi między chrześcijaństwem średniowiecznym a katolicyzmem okresu kontrreformacji. Karola Wojtyłę można uznać za „łącznik” między Kościołem kontrreformacji i Kościołem nowej ewangelizacji, czyli nowym sposobem przeżywania katolicyzmu. On właśnie się rodzi, w dużej mierze dzięki pontyfikatowi Jana Pawła II.

 

Apostoł Bożego Miłosierdzia [ks. Tomasz Jaklewicz]

 

Jan Paweł II nie tylko doprowadził do przekazania światu orędzia Miłosierdzia, które usłyszała siostra Faustyna, ale wyniósł ją na ołtarze i ustanowił Święto Miłosierdzia. On sam był apostołem Bożego Miłosierdzia. Drugą swoją encyklikę, ogłoszoną 30 października 1980 r., poświęcił w całości Bogu „bogatemu w miłosierdzie”. Zawarł w niej nauczanie, które było inspirowane „Dzienniczkiem”, ale było także owocem jego przemyśleń dotyczących ojcostwa Boga i ojcostwa w ogóle. Encyklika „Dives in misericordia” być może najbardziej ze wszystkich ukazała jego duszę duszpasterza.

 

Świadectwo kardynała Bergoglia [zeznanie z procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II]

 

W moich osobistych rozmowach, które następnie prowadziłem ze sługą Bożym, znalazłem potwierdzenie tego, że on pragnął przede wszystkim słuchać swego rozmówcy bez zadawania pytań. Nawet jeśli na koniec nieraz to robił, widać było jasno, że nie miał żadnych uprzedzeń. W ten sposób rozmówca czuł się w jego obecności swobodnie, papież obdarzał pełnym zaufaniem i ten, z kim rozmawiał, to czuł. Odnosiło się wrażenie, że nawet wówczas, gdy nie do końca zgadzał się z tym, co było mówione, nie dawał tego absolutnie nikomu odczuć, po to właśnie, by jego rozmówcy czuli się swobodnie. Jeśli chciał o coś spytać czy coś wyjaśnić, robił to na końcu. Inna rzecz, która mnie zawsze uderzała w Ojcu Świętym, to jego pamięć, powiedziałbym, wręcz nieograniczona. Pamiętał miejsca, osoby, sytuacje, o których dowiadywał się także w czasie swoich podróży. Świadczyło to o tym, że przykładał wagę do każdego wydarzenia, a szczególnie do ludzi, których napotykał na swej drodze.

 

Usłyszałam: „Wstań!” [wywiad z Floribeth Morą Díaz]

 

Zbudziłam się i nagle usłyszałam głos: „Wstań, nie lękaj się!” – mówi Floribeth Morą Díaz, której uzdrowienia zostało uznane za cud, wymagany do kanonizacji Jana Pawła II. - Transmisja Mszy beatyfikacyjnej z Watykanu zaczynała się o drugiej w nocy czasu kostarykańskiego. Zażywałam leki uśmierzające ból i uspokajające, po których zwykle mocno spałam, ale bardzo chciałam oglądać tę transmisję, więc nie zasnęłam. Po transmisji jednak zapadłam w głęboki sen. Kiedy się zbudziłam, usłyszałam ten głos. Spojrzałam na gazetę i odniosłam wrażenie, jakby ręce papieża wysunęły się z gazety, przytrzymały moje ramiona i pomogły mi się podnieść. Nie bardzo wiedziałam, co się dzieje. Poszłam do kuchni i odkręciłam wodę nad zlewozmywakiem, żeby pozmywać naczynia tak jak wtedy, gdy byłam zdrowa. Mąż wszedł do kuchni i aż krzyknął: „Co ty robisz? Przecież powinnaś leżeć”. A ja odpowiedziałam: „Czuję się dobrze”. Bo rzeczywiście tak było.

 

Wszystkie cuda Papieża [wywiad z Andreasem Englischem]

 

Gdy pod koniec lat 80. XX wieku przyjechałem do Włoch, nie byłem wierzący. O Kościele nie miałem najlepszego zdania. Uważałem, że nie postępuje on według nauk Chrystusa. Także o papieżu myślałem, że to stary reakcjonista o złej woli. Ale już pierwsze nasze spotkanie zaczęło zmieniać moje podejście – mówi Englisch.

 

Cuda wokół niego działy się jeszcze za jego życia. Jak w 1986 roku, kiedy na karaibskiej wyspie Saint Lucia pobłogosławił śmiertelnie chorego chłopca, który wyzdrowiał.

 

Rozmawiałem z wieloma ludźmi, którzy twierdzili, że te wydarzenia po prostu nie miały prawa zaistnieć. Jan Paweł II nie chciał, by za jego życia o tym mówiono. Po jego śmierci poleciałem na tę wyspę, by zbadać sprawę. Pokazano mi młodego człowieka, który w niewytłumaczalny sposób wyzdrowiał, mimo iż mając dwa lata, był śmiertelnie chory. Rozmawiałem z lekarką, która się nim zajmowała – twierdzi, że to niemożliwe, co się tam działo. Myślę, że to znak dla ludzi, że Bóg istnieje. Takich wydarzeń było więcej, zresztą wiele kamieni milowych pontyfikatu Jana Pawła II uważam za cuda.

 

Papieskie cuda [Joanna Bątkiewicz-Brożek]

 

Choć do kanonizacji Jana XXIII nie zatwierdzono drugiego cudu, od śmierci papieża wydarzyło się ich tysiące. A przypadek, który posłużył do beatyfikacji, był wstrząsający. – Papież stał przede mną jak żywy. Przycisnął ręką mój brzuch i kazał wstać – mówiła uzdrowiona Caterina Capitani.

 

Prawdziwa świętość "pachnie", zachwyca, urzeka, przyciąga jak magnes i podoba się wszystkim. Tak było – i jest – ze świętością Jana Pawła II – czytamy w artykule Grzegorza Polaka w najnowszej "Niedzieli". – W jego przypadku ma ona jeszcze dodatkowy walor. O dawnych bohaterach wiary czytamy z książek, natomiast świętość Jana Pawła II widzieliśmy na własne oczy, a nasze dzieci słyszały o niej z naszych opowiadań. Jest to wzór wyjątkowo bliski, wręcz namacalny, choć Papież zawiesił nam niezwykle wysoko poprzeczkę. A jeszcze do tego starał się nas przekonać, że jeżeli nie dążymy do świętości, nasze życie nie ma sensu. W tygodniku znajdziemy także materiał o wpływie domu rodzinnego na kształtowanie się osobowości przyszłego Papieża. oraz wywiad z abp. Mieczysławem Mokrzyckim o codziennej modlitwie Jana Pawła II, jego wrażliwości i świętości. Redakcja przeprowadziła także rozmowę z wieloletnim rzecznikiem Stolicy Apostolskiej, Joaquinem Navarro-Vallsem, który wspomina m.in. swoje pierwsze spotkanie z Janem Pawłem II. Swoje wspomnienia publikuje także papieski fotograf, Arturo Mari. Polecamy także materiał o górskich wspinaczkach papieża oraz materiał o Janie XXIII.

 

 

 

O konflikcie rosyjsko-ukraińskim, o przygotowaniach do 1050. rocznicy chrztu Polski i do Światowego Dnia Młodzieży w 2016 r. w Krakowie, a także o tropieniu przez dziennikarzy metropolity częstochowskiego, w związku z niedawnymi wyborami na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski ks. Ireneusz Skubiś rozmawia w "Niedzieli" z abp. Wacławem Depo. - Bycie przy Matce Jezusa i wskazywanie na tajemnice Jej Syna w życiu Kościoła jest moim nieustannym zadaniem, zarówno wobec współbraci w biskupstwie, których Matka Boża przyjmuje tutaj na audiencji – a ja mam w związku z tym określoną rolę jako pasterz miejsca - jak również wobec ludu Bożego naszej ojczyzny i spoza jej granic, który tutaj przybywa, żeby od Niej uczyć się zawierzenia Panu Bogu – mówi przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP. Odnosząc się do problemu manipulacji, których dopuszczają się media próbując przejąć kompetencje Magisterium Kościoła, abp Wacław Depo podkreśla, że jego zadaniem, bardzo podstawowym wobec wszelkich mediów, jest strzec prawdziwego obrazu Chrystusa.

Niespełna sześć tygodni po odejściu Jana Pawła II do Domu Ojca jego następca - Benedykt XVI ogłosił, że nie widzi przeszkód, aby proces beatyfikacyjny rozpoczął się natychmiast, bez upływu wymaganych pięciu lat od śmierci kandydata na ołtarze. Grzegorz Polak wskazuje na łamach "Niedzieli" na stałą duchową obecność Jana Pawła II wśród wiernych Kościoła katolickiego, mimo upływu dziewięciu lat od jego odejścia. - Jednym z przejawów realnej obecności Ojca Świętego są jego relikwie, rozsyłane najczęściej w postaci kropli krwi papieskiej, do kościołów w różnych częściach świata. Dają one początek sanktuariom Jana Pawła II, które gromadzą wielkie rzesze wiernych. Autor wskazuje na konieczność ciągłego przypominania jego słów i myśli.

W tygodniku znajdziemy także materiał o pielgrzymce abp Angela Roncalli – przyszłego papieża Jana XXIII na Jasną Górę oraz więzi łączącej go z tym klasztorem i całą Polską, a także wywiad z prof. Romualdem Szeremietiewem na temat polityki prezydenta Putina i z Dorotą Skrzypek, wdową po prezesie Narodowego Banku Polskiego Sławomirze Skrzypku, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

 

Transseksualizm, kielich z ostatniej wieczerzy Jezusa oraz Jan Paweł II i Jan XXIII – to tematy kolejnego numeru „Gościa Niedzielnego”.

go5b07-1

Dzisiaj w "Gościu Niedzielnym"

go5b07-2

 

■ poruszająca rozmowa z położną z rzeszowskiego szpitala Pro-Familia, która odmówiła asystowania przy zabijaniu nienarodzonych dzieci, a teraz walczy o praktyczną realizację zapisu o klauzuli sumienia pracowników medycznych.

PONADTO W „GOŚCIU":

■ dlaczego Jan Paweł II pojechał do Azerbejdżanu, gdzie w całym kraju żyło tylko 120 katolików?